Jeżdżę sobie po mieście rowerem i nadzwyczaj często przebijam dętkę. Raz musiałem wymieniać 2 razy w tygodniu, teraz było parę miesięcy spokoju ale znowu przebicie. Głównie chodzi chyba o butelki rozbite na ścieżkach rowerowych. W każdym razie, czy opłaca się zainwestować w oponę i dętkę jakieś lepszej firmy?
Ja w tem celu naklejałem kawałek taśmy malarskiej na oponę z jednej strony.
Co do ekologii, to myślę, że z wieloma rzeczami tak jest – wielki procent śmieci to tanie chińskie jednorazówki i zbędne tanie pierdoły.