Cześć, dzisiaj gotując się na twardo przy 34 stopniach w cieniu zacząłem zauważać że w Polsce najwyższy czas wprowadzić siestę popołudniową, umożliwiającą przeczekanie najgorszych upałów. Czy są jakieś przeciwwskazania, których nie zauważam, a może cały pomysł jest do kitu?
Ewentualnie można wprowadzić malsymalną temperaturę pracy
To na pewno jest lepsze, niż nic.
W kwestii temperatury są zapisy o dostępie do napojów itd.