wideo: https://streamable.com/er0w3n
Przeciwko męskiej dominacji, umysłów, ciał kolonizacji, powstańmy razem moje siostry, dziś nastał czas naszej wolności!
Piosenka z Rożawy
SOLIDARNIE Z SYRENĄ
Gniew wywołała w nas wiadomość, że patriarchalna przemoc po raz kolejny niszczy nasze domy i społeczności – tym razem pod postacią ataku na centrum społeczne Syrena w Warszawie, 5 grudnia 2021, którego dokonały osoby z sąsiadującego skłotu (więcej informacji: syrena.org). Jest to tym bardziej skandaliczne, że ma miejsce w sercu naszej walki i jest skierowane przeciwko naszym towarzyszkom wewnątrz ruchu anarchistycznego, którego tak osoby atakujące jak i atakowane są również częścią. Ruchu, z którego wiele z nas tutaj w Rożawie (Północno-Wschodniej Syrii) się wywodzi. Takie nienawistne ataki biora na celownik nasze qeerowe i kobiece siostry oraz miejsca, które tworzą, nie tylko w Polsce. Patriarchalna przemoc dzieje się w wielu miejscach i ma wiele twarzy. Z całą naszą moca i determinacją mówimy – dosyć! I wzywamy wszystkich i wszystkie, aby organizować się przeciwko tym atakom!
NIE! PATRIARCHALNEJ PRZEMOCY
Solidaryzujemy się eskmitowanym kolektywem. W naszych społecznościach nie ma miejsca na patriarchalną przemoc! Żadnych więcej ustępstw dla ekspansji toksycznej męskości! Masowa reakcyjna przemoc ze strony towarzyszy, grupa mężczyzn wspierająca opresyjnego mężczyznę, wyrzucanie na bruk wszystkich kobiet i osób queer przez uzbrojony tłum, rany psychiczne i fizyczne, pogróżki, niszczenie i prywatyzowanie kolektywnej własności, która była gromadzona przez wiele lat wspólnej pracy – takie działania idą rękę w rękę z taktyką państwa i powinny być wyraźnie i głośno potępione przez wszystkie osoby, które walczą o inny świat. **Żaden powód ani żaden scenariusz nie usprawiedliwia takiego rozwoju wydarzeń.
Na całym świecie przemoc często zaczyna się w domu. Systemy dominacji stworzyły metody, żeby tuszować przemoc domową: uciszanie i zawstydzanie ofiar, relatywizowanie ich doświadczeń i przerzucanie na nie winy, portretowanie ofiar jako osób niegodnych zaufania, a sprawców jako „dobrych obywateli”, wspieranie sprawców przemocy i ich wersji wydarzeń. Bardzo dobrze znamy te metody i jesteśmy wściekłe, że nadal są używane w społecznościach, które uważają się za rewolucyjne lub postępowe. Nie ma zgody na obecność przemocowców w przestrzeniach anty-autorytarnych! Nie będziemy oczekiwać, że ofiary przemocy będą samotnie i po cichu stawiać czoła opresorom dzień po dniu. Przeciwnie, powinnyśmmy wspierać się nawzajem i na zawsze skończyć z patriarchalną przemocą! Bo tak jak kobiety są pierwszymi niewolnicami, tak są też pierwszymi buntowniczkami!
ROZWIĄZYWANIE WEWNĘTRZNYCH PROBLEMÓW W REWOLUCYJNY SPOSÓB
Trwa obecnie kampania, w której atak (na Syrenę) jest usprawiedliwiany przez rzekomo „sekciarski” zwrot w kolektywie w stronę bardziej feministyczną i queerową, który ponoć miał miejsce w ostatnich miesiącach. Niezależnie od tego, czy ruch anarchistyczny w Polsce i na świecie akceptuje to, czy nie, walka feministyczna i walka queer są zawsze częścią innych walk, takich jak walka klasowa. Najwyższa pora skończyć z podziałem walk na ważne i nieważne tematy, musimy zająć się wszystkimi problemami holitsycznie w tym samym czasie.
To ważne, żeby krytykować inne części ruchu, jeśli uważamy, że ich działania separują je od społeczeństwa (lub z innych istotnych powodów), ale do tego musimy znaleźć przestrzeń na konstruktywną dyskusję na tematy, które nas dzielą. I musimy to zrobić zachowując solidarność. Krytyka to nie to samo co atak, poniżanie, niszczenie – krytyka to szukanie dróg, żeby pokonać różnice naszych poglądów, biorąc za podstawę nie nasze osobiste opinie, ale cele naszej wspólnej walki.
Jakie mechanizmy sprawiedliwości społecznej istnieją w naszych miejscach? Jak rozwiązujemy różnice zdań i konflikty, a jak chciałybyśmy, żeby były rozwiązywane? Czy mamy szczere podejście do takich metod jak mediacja i branie odpowiedzialności? Jeśli nie chcemy państwa, nie możemy używać państwowych metod, musimy stworzyć do nich alternatywę. Sposób, w jaki konflikt na Syrenie został „rozwiązany” pokazuje, jak daleko jestesmy od świata, który próbujemy budować. Bliska społeczność i szerszy ruch powinny wspierać obie strony. Napastników w tym, żeby rozpoznali własną winę, zadośćuczynili, szukali sposobów na przywrócenie zgody i uczestniczyli w procesie sprawiedliwości naprawczej. Eksmitowany kolektyw w tym, aby mogły kontynuować walkę i działania polityczne, uzdrowić się z traumy, odzyskać zaufanie i uzyskać wsparcie, którego potrzebuja, rozpoczynając od rozpoznania wielowarstwowej krzywdy, która została im wyrządzona. Musimy działać z wzajemnym szacunkiem i solidarnością, żeby się rozwinąć i przekroczyć nasze słabości. Tylko na takiej podstawie możemy zaangażować się w zmianę społeczeństw przez organizowanie szeroko rozumianego ruchu rewolucyjnego.
BUDUJĄC WSPÓLNĄ PODSTAWĘ
Fakt, że eksmitowane brutalnie towarzyszki nadal nie są z powrotem w swoim miejscu jest nieakceptowalny. Musimy zakończyć z mentalnością klanową, która opiera się na wąsko rozumianej lojalności wobec członków klanu, czy to jest rodzina, przyjaciele czy grupa polityczna. Jakiej lojalności i jakich zasad naprawdę potrzebujemy, żeby stworzyć podstawę dla naszej walki? Bardzo często odnosimy porażki, bo brakuje nam wspólnych perspektyw i podstaw. Ale myśląc o rewolucyjnej zmianie, musimy myśleć szerzej. Widzieć więcej, niż nasza grupa afinitywna czy polityczna, myśleć strategicznie i mieć długofalową prespektywę jako bazę dla zawierania sojuszy. Żeby to osiągnąć, musimy stworzyć silną bazę ideologiczną, opartą o wspólną analizę i rozumienie systemu i jego sposobów działania. Musimy też zrozumieć, przeanalizować i strategicznie zaplanować naszą wspólną walkę. Antypatriarchalne wartości muszą być w centrum i w fundamentach rewolucyjnej walki.
Państwo Tureckie i siły imperialistyczne czynią wiele wysiłków w Rożawie, żeby zdusić tę rewolucję i zmniejszyć jej wpływ. Jedną z ich metod jest atakowanie kobiet przez celowane zabójstwa, wspieranie reakcyjnych patriarchalnych tendencji i atakowanie wartości tej rewolucji. Starają się pokonać nas fizycznie lub wepchnąć rewolucję w bezduszną formę, która jest do zaakceptowania przez siły imperialne.
Wolność kobiet jest zagrożeniem nie tylko dla interesów władzy w tym regionie, ale dla światowych systemów kapitalistycznego i patriarchalnego, które są od siebie nierozłączne.
WRACAJĄC DO MATRIARCHALNYCH KORZENI NASZYCH WALK
Widzimy jasne połączenie między państwowo-kościelno-kapitalistycznym systemem opresji i zachowaniem głównie męskich napastników z Przychodni. Patriarchat jest źródłem wszystkich tych systemów opresji, tak jak jest podstawą rasizmu, szowinizmu, queer- i trans-fobii czy klasizmu. Budować ruch rewolucyjny oznacza analizować historię ludzkości i zrozumieć, jakie są źródła ucisku, który przez tysiące lat niszczy nasze społeczeństwa.Nasze własne umysły są ograniczone i zanieczyszczone przez wpływ państwa i patriarchatu. Żadna rewolucja nie jest możliwa, dopóki nie zmienimy samych siebie i nie wykorzenimy patriarchalnego myślenia z nas samych. Dla wszystkich z nas jest to długi proces mierzenia się z własną osobowością, brania odpowiedzialności za zmianę, i walki o to, żeby stać się nowym sobą. Raz za razem widzimy, że bez tej pracy nad osobowością i kolektywnymi wartościami, żaden ruch wolnościowy nie jest w stanie wyrosnąć tak, by stać się alternatywą dla państwa. Jesteśmy odpowiedzialne za to, żeby edukować się nawzajem i pomgać sobie nawzajem w przekraczaniu patriarchatu przez budowanie własnej siły i silnych wytrzymałych społeczności, które w centrum walki mają silną kobiecą obecność. Musimy wspierać się nawzajem w drodze do zglobalizowania rewolucji.
Powinnyśmy zawsze pamiętać, że walczymy o to, żeby budować wolne życie, że chcemy zredefiniować męskość, zbudować nowe zrozumienie tego, czym jest wolny mężczyzna, wolna kobieta i każda inna tożsamość, którą wybieramy, i że naszym celem jest budowa wolnego społeczeństwa. Ta logika budowania nowego życia i wspólnej walki musi być nasza gwiazdą przewodnią we wszystkich naszych działaniach.
SAMOORGANIZACJA KOBIET
Na rosnące atakie patriarchatu w naszych domach, społecznościach i społeczeństwach musimy odpowiedzieć kobiecą samoorganizacją i tworzeniem niezależnych struktur samoobrony. Bez silnego ruchu kobiecego nie jesteśmy w stanie zmienić mentalności naszych męskich towarzyszy ani odpierać ataków systemu. Musimy być radykalnie solidarne ze sobą, znaleźć siłę w historycznych i aktualnych walkach kobiet i stworzyć głębokie zrozumienie naszej własnej natury i znaczenia naszej walki.
Tu, w Rożawie, wiemy, że jedyną rewolucją, która przynosi odpowiedź na aktualny globalny kryzys, jest kobieca rewolucja.
Do wszystkich naszych sióstr w walce: organizujcie się i brońcie się nawzajem, jesteście przyszłością i nadzieją tego świata!
Do wszystkich rewolucyjnych społeczności: wspierajcie się nawzajem w przekraczaniu toksycznej męskości w waszym codziennym i politycznym myśleniu, dzialaniu i relacjach**! Brońcie matriarchalnych wartości naszych walk – miłości, pomocy wzajemnej i wsparcia, kolektywnej sprawiedliwości, holistycznego podejścia do naszych walk i świata jako takiego, budowania połączeń zamiast podziałów, wolnego życia jako wytycznej dla wszystkich naszych relacji i działań.
Z rewolucyjną solidarnością – internacjonalistki i internacjonaliści z Rożawy
*mówiąc „kobiety” mamy na myśli osoby o różnych tożsamościach, które nie uważają siebie samych za cis-mężczyzn, włączając w to transkobiety i osoby queer, ponieważ nie zgadzamy się na redukowanie terminu „kobieta” do państwowych definicji.
**Dobrym początkiem może być kolektywna lektura i dyskusja broszury Kustina Zilam (Zabić i przemienić dominującego mężczyznę), która niebawem będzie dostępna w polskim tłumaczeniu: http://jineoloji.org/en/2021/01/20/booklet-killing-and-transfo[]()