Blisko 8 tys. zł pobierają łącznie co miesiąc z Kancelarii Sejmu posłowie Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha. Zgodnie z własną deklaracją środki te przeznaczają na wynajem mieszkania w stolicy. Wymienieni politycy prywatnie są małżeństwem, co powoduje, że zdaniem wielu osób tak naprawdę na opłacenie czynszu starczyłaby im tylko jedna zapomoga. Pobieranie dodatkowych pieniędzy na wynajem mieszkania budzi jeszcze większe zdziwienie wyborców w kontekście wypowiedzi posłanki Gajewskiej sprzed dwóch lat. Ta deklarowała wówczas, że mieszka pod Warszawą w miejscowości, z której dojazd do Sejmu zajmuje tylko kilkadziesiąt minut.
Ale jak to przecież to PiS miał kraść xd