Jak być może wiecie stworzyliśmy tę przestrzeń, żeby dać alternatywę do Facebooka, Reddita i uzależnienia interakcji społecznych od korporacji zarabiających na manipulowaniu swoich użytkowników.
Próba ekspansji na nasze wspólne federowane poletko ze strony “Instagrama” (Facebooka) wywołuje oczywisty niepokój. Ciężko zakładać u nich dobre intencje, łatwo spodziewać się najgorszego. Oczywiście z drugiej strony pojawiają się głosy za; ludzie, rozwój sieci itd.
Pytanie jaki jest Wasz stosunek do tej kwestii?
Blokować. Miejmy tego świadomość jakie zagrożenia wiążą się z FB, nie chodzi tylko o prywatność, istotny czynnik to silna cenzurę treści oraz forsowanie propagandowych mydlin (jedyna słuszna narracja wciskana społeczeństwu przez mainstreamowe media) i cała z tym związana akcja pseudo fact-checkingu. Najgorsze w tym wszystkim są historie w których za FB stoją organy ści***, którym nie podoba się że ludzie dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem (które odsłania niewygodne dla elit i ich planów informacje).
Threads nie jest dostepne w UE ze wzgłędu na ochrone danych osobowych, czy udostępnienie threads daje im możliwość zbierania danych w szmerze, jeśli tak to jestem przeciw, druga sprawa to konkurencja, zalew komentarzy z threads na szmer na pewo może zabić te społeczność
Defederować day one
Jeżeli po tygodniu od premiery mają już 100mln kont, jeżeli w momencie startu nie udostępnili zapowiadanej federacji a jednocześnie nie zdecydowali się na start w EU z powodu obaw przez #DMA, to wniosek się nasuwa prosty: #fediverse nie miał dla ich od początku żadnego biznesowego znaczenia. Być może (…) implementacja federacji będzie wyłącznie kartą przetargową wobec UE że wtedy platforma będzie spełniać wymagania DMA - np interoperacyjność, możliwość wyprowadzenia się bez utraty sieci kontaktów itp. W każdym razie z każdym dniem, z kolejnymi dziesiątkami milionów nowych kont scentralizowanych w jednym miejscu, ew. nagłe odpalenie federacji po stronie meta będzie jeszcze bardziej groźne dla stabliności #fediverse, niż gdyby to zrobili od początku. Bo już nie ma mowy o żadnym punkcie początkowej równowagi - kiedy można(by) jakieś problemy testować pod kontrolą. Zwłaszcza widzę zagrożenie w postaci “klęski urodzaju” dla projektów fedi, które robią coś czego w projekcie meta nie ma albo udostępniają jakieś zasoby multimedialne, które się nie federują bezpośrednio. Jak (jeśli…) się pojawi możlwość federacji to każdy wiralowy post na ich platformie np podbicie jakiegoś filmu z peertube może potencjalnie dobić każdy mały serwer, który to udostępnia. A z kolei jeśli meta będzia próbowała rozwiązać to po najmniejszej linii oporu czyli np trzymając u siebie kopie całego fediversu to wpadnie w inny problem, którego tu (przecież…) nie chcemy, czyli przetwarzanie naszych treści już zupełnie bez żadnego kontroli np w sensie co z nimi faktycznie robią (profilowanie, algorytmy do moderacji i rekomendacji itp) .
Blokować.
Jak z czasem okaże się, że Threads to same kotki i motylki, można kiedyś rozważyć odblokowanie. To nie jest przecież decyzja nieodwracalna. Ale na razie nie ma powodu wierzyć, że będą nieszkodliwi.
Blokować.
Patrząc na historię emaila, czy xmpp, to jak dla mnie w żadnym wypadku nie powinno się federować.
[edit]
Pięknie metaforyzuje dołączenie Facebooka do federacji ten wpis: https://todon.nl/@joenepraat/110661775241957946Jasny tekst, z którym zgadzam się w 100%.
rozwiniesz? xmpp to jabber z tego co kojarzę? coś z nim nie tak?
Facebook i Google używali XMPP żeby łatwo rozkręcić swoje komunikatory. Były już społeczności na XMPP, więc oni dali użytkownikom możliwość kontaktowania się z innymi, poza serwisem, po czym w pewnym momencie wyłączyli tę możliwość. Dziś XMPP używają tylko zapaleńcy. Może nie było to EEE wspomniane we wpisie, ale należy przyjąć że giganci nie zostają na dłużej z niczym, czego nie kontrolują (por. powstanie HTML5).
Tak, jak tylko zobaczyli, że przejęli większość ruchu to się odfederowali i zamknęli, a wraz z nimi 99% użytkowników. To samo czeka każdą tego typu technologie, jak tylko się da do nich dostęp korporacjom. Fajna metafora: https://todon.nl/@joenepraat/110661775241957946
Cieszę się, że ten temat zostaje poruszony na Szmerze.
Interesowałem się tematem od pewnego czasu i czytając stanowiska różnych osób doszedłem do wniosku, że mamy dwa typy ludzi w Fediverse, których dla wygody określę wymyślonymi pojęciami: intensywiści i ekstensywiści.
Intensywiści to osoby szukające w Fediverse wolności, otwartości i prywatności. W ich oczach sukcesem platformy będzie podtrzymanie decentralizacji.
Ekstensywiści to osoby, dla których najważniejsza jest funkcjonalność platformy. Dla nich platforma odniesie sukces, gdy będzie wygodna i rozpowszechniona.
Te dwie grupy mają zasadniczo wspólne wartości, ale różnią się priorytetami. Powiedziałbym także, że prawie wszyscy użytkownicy, niezależnie od typu, patrzą z niechęcią w stronę Facebooka i Mety.
Intensywiści zdają się być zgodni, że z federacji z Metą nie wyniknie nic dobrego. Natomiast dla ekstensywistów sprawa jest bardziej skomplikowana i wymaga rozważenia korzyści (więcej użytkowników, łatwiejsza komunikacja) i ryzyka (utrata prywatności, EEE). Część ekstensywisów uważa, że warto spróbować, a część, że ryzyko jest zbyt wielkie.
Koniec obserwacji. Moje stanowisko: Lepiej zablokować. Mamy do czynienia z wielomiliardową korporacją mającą specjalistów i wieloletnie doświadczenie w wykańczaniu konkurencji. Obawiam się, że mają przygotowane plany na każdy scenariusz. Nie wiem, czy którekolwiek działanie zapewni nam wolność od Mety, ale myślę, że prędzej odcięcie się niż federacja.
Blokować. Fb chce monetyzować pracę innych ludzi.
Blokować. Całe fediwersum powinno solidarnie blokować takie “inicjatywy”.
Blokować. Nie ma co ułatwiać cukiergórze zarabiania pieniędzy.
Ja również uważam, że może to przynieść więcej szkód niż pożytku. Z jednej strony jest to korporacja, dla której ten ruch na pewno jest inwestycją (nawet zafajdany RedHat robi teraz fale żeby odepchnąć osoby z ruchu FOSS), to jeszcze jest kwestia masy osób, którym całkowicie obce są nasze standardy. Fedi powstało jako bezpieczna przystań dla różnych mniejszości – otwarcie się na Fejsa byłoby moim zdaniem jak zapraszanie Konfederacji na Marsz Równości…
Podsumowując: jestem w tej kwestii raczej pesymistą, ale jeśli okaże się, że się myliłem, to przecież zawsze można zacząć federować później, prawda? Więc można zacząć od de-federacji i z czasem podjąć decyzję, kiedy zorientujemy się jak obecność korporacji wpływa na fedi.
Na początku i tak nie bedzie żadnej federacji więc ja bym poczekał i zobaczył w jakim kierunku to zmierza a potem podjął decyzję.
Przede wszystkim ten projekt nie pożyje długo.