Na warszawskich ulicach od dwóch tygodni coraz częściej natknąć się można na martwe ptaki. Mieszkańcy stolicy są coraz bardziej zaniepokojeni widokiem nieżywych zwierząt. Przyczyna pomoru wciąż nie jest znana, a do Ptasiego Azylu w Warszawie każdego dnia trafia nawet kilkadziesiąt konających ptaków krukowatych. O sprawie informuje serwis Wyborcza.pl.
Tak się właśnie zastanawiałem widząc, jak jakaś (chyba) matka koło parku wręcza dziecku pistolet do strzelania na plastikowe kulki, gdzie one potem trafiają. To już chyba wiem.